piątek, 30 grudnia 2011

Black&White


 Hi :)
Dziś zestaw sylwestrowy, czyli tak naprawdę jutrzejszy :) Wrzucam go jednak teraz, bowiem jutro mała kamaeralna imprezka odbędzie się u mnie, więc pewnie nie zdążyłabym dodać posta.
Na tą spódniczkę chorowałam od dłuższego czasu, wczoraj więc udałam się do H&M z cichą nadzieją, że może obejmie ją zimowa wyprzedaż. Niestety... Kupiłam ją i tak, została ostatnia sztuka, więc nie ryzykowałam, a cena znów nie aż tak wysoka (79 zł). Później pewnie zostałoby mi poszukiwanie jej na Allegro, a tam, jak zauważyłam, ciuchy z H&M są dużo droższe. Obłędna długa kremowa kamizelka z futerkiem (ta z foto Ani Rubik), którą przegapiłam w sklepie, kosztuje od 99 zł do 149 zł. W salonach H&M kosztowała 79 zł... Bez komentarza, ale nie skorzystam. Jakoś przeżyję jej brak...
Koszulka z zestawu z kolei została kupiona jesienią, ale zadebiutuje również jutro. Czy nie jest odjazdowa z tymi cekinowymi rękawkami?
Kolia znana, a na gwiazdkę dostałam do kompletu bransoletę.
Na pazurkach lakier z H&M w kolorze cherry, jestem nim od dnia zakupu (czyli od wczoraj) zachwycona.
To na tyle, dziś idę na małą imprezę z pracy, taka rozgrzewka przedsylwestrowa, więc biegnę zrobić się na bóstwo, papa :)




Botki/boots - Nine West
Spódnica/skirt - H&M
Bluzka/blouse - Denim CO (Primark)
Torba/bag - H&M
Biżuteria/jewellery - Cubus

wtorek, 27 grudnia 2011

After Xmas

Hi :) Dziś krótki post poświąteczny, wykorzystałam moją Agę do fotek. Poszłyśmy na kawę, skończyły przy herbacie i obgadały wszystkie BWT (Babskie Ważne Tematy) :)
Zdjęcia są nieco dziwne, cał czas testuję mój nowy aparat, niestety przy ustawieniach dobrych na pochmurny dzień twarz wychodzi przepalona. Co można obejrzeć na zdjęciach, klasyczny białas, jeszcze komin doświetlił ją bardziej :)
A cóż dziś miałam na sobie? Takie tam... :)
Futerko znane z poprzedniego posta, zakosiłam Mamie. Jest mięciutkie i ciepłe, nawet nie wyglądam w nim jak puchata kuleczka. Komin również jest zasługą Mamuńki, dostałam w zeszłym roku na mikołajki, oczywiście sama zrobiła. Rurki z Mango, dziwnozielone, marmurki, kupione na Allegro, więc bez mierzenia, ale leżą idealnie, pewnie dlatego, że są mocno elastyczne. Koszula z wyprzedaży w H&M, naszyjnik to jeden z łupów z Centro z opcji "wszystko po 6 zł". Zresztą, jeśli ktoś czyta na bieżąco mojego bloga, wie o czym piszę, Basia na pewno wie bo sama poszła do Galerii obłowić się w świecidełka :) Torba już była, ale dawno, w jakimś wiosennym secie. Jakoś tak pasuje mi do cięższych ubrań, zupełnie nie noszę jej latem. That's all, enjoy :)



Botki/shoes - no name
Spodnie/trousers - Mango Jeans
Koszula/shirt - H&M
Futerko/fur - no name
Torba/bag - Valter Valentino
Naszyjnik/necklace - Centro

niedziela, 25 grudnia 2011

Burberry's scarf...


Hi :)
No i cały śnieg stopniał... Zimowy spacer w warunkach niezimowych, choć odzież jak na grudzień przystało. Jestem tak nieprzyzwoicie objedzona, że wszelki ruch jest nie tylko wskazany, ale i niezbędny :) Ale nie mogę się oprzeć, w mojej rodzinie Święta spędzamy tradycyjnie, przy stole zastawionym pysznościami. Uwielbiam to, jedyny czas w roku na luźne rozmowy, żarty i wspomnienia z dzieciństwa.
Dzisiejszy zestaw z użyciem moich ulubionych barw, czerni i czerwieni oraz beżu. Bardzo rzadko można mnie zobaczyć w nakryciu głowy, mam polarkową czapkę narciarską, futrzany toczek na mrozy i teraz jeszcze ten kapelusz. Skubnęłam go mamie, idealnie pasuje do mojego ukochanego szaliczka Burberry, jestem wielką fanką takich ponadczasowych, klasycznych dodatków. One nigdy nie wychodzą z mody.





Kozaki/boots - Clarks
Spodnie/trousers - Stradivarius
Futerko/fur - no name
Kopertówka/clutch - Atmosphere
Rękawiczki/gloves - no name
Szalik/scarf - Burberry
Kapelusz/hat - no name

czwartek, 22 grudnia 2011

Full of colours

Hi :)
Tak sobie kombinuję, kombinuję i wykombinowałam taki secik... Przy okazji robię milion rzeczy na raz, sprzątam, szperam na Allegro, testuję nowe maleństwo Canona, jeszcze muszę wyskoczyć po prezent gwiazdkowy... Dziś mogłabym istnieć w dwóch dodatkowych kopiach, a i tak nie byłoby za dużo :)
Za oknem tak szaro i buro, że aż się smutno robi, dlatego rozweselam się kolorami. Spódniczkę już znacie, sweterek H&M a la torreador zdobyczny, korale to pamiątka ze Szczyrku. Na paznokciach lakier metalic, szukałam długo takiego z efektem lustrzanym, ale nie ma, w końcu kupiłam zwykły srebrny, nie jest zły.
Odczuwam coraz bardziej palącą potrzebę zakupu czerwonych szpilek, ale te, które mi się podobają są albo horrendalnie drogie, albo horrendalnie wysokie. A moje stopy bardzo nie lubią niebotycznych obcasów i nic na to nie poradzę, kłócić się z nimi nie będę :)
I to tyle, wracam do moich rozlicznych zajęć, pa :)


Buty/shoes - COS
Spódnica/skirt - Top Secret
Sweterek/sweater - H&M
Pasek/belt - no name
Korale/necklace - no name (hand made)

sobota, 17 grudnia 2011

Francja elegancja...


Hi :)
Dziś czwartkowy zestaw, niestety od dwóch dni internet strajkuje, dlatego wrzucam dopiero teraz, gościennie z kompa brata. W czwartek przyjaciołka Kasia zajęła się profesjonalnie moimi włosami, więc przez całe dwie doby miałam piękne fale. Dziś oczywiście są już po myciu, znów proste jak druciki...
Secik w stylu francuskim, z cekinowym beretem. Wyglądam w nim jak człowiek mając jedynie zakręcone włosy, więc wykorzystałam okazję. Nieśmiertelne czarne skórzańce z H&M plus kopertowy szary sweterek dopełniają całości. Nie wiem co zrobię, jak spodnie zaczną pękać i łuszczyć się na załamaniach, co w przypadku sztucznej skóry jest nieuniknione. W salonach ich już nie ma, pozostanie mi zapewne polować na takie same na Allegro.
Na szyi srebrna kolia z Cubusa, nowy nabytek, upatrzona już dawno, czekałam na przecenę. Kupiona w końcu z 50% rabatem tydzień temu, już ją lubię :) To tyle, enjoy!
P.S. Z ostatniej  chwili -  mam zamiennik spodni, dziś w TK Maxxie na przecenie upolowałam czarne satynowe rurki z zameczkami marki Miss Sixty, obserwowałam je od lata, cena zjechała od 124 zł do 30 zł, tak to mogę kupować :)
Dziewczyny z Częstochowy i okolic, w Galerii w sklepie Centro jest przecena biżuterii, wszystko po 6 zł! Buty i torebki również ileś tam przecenione, choć ja nie przepadam za takimi wynalazkami typu buty Centro... Ale warto zajrzeć po bijou, 6 zł obejmuje całą kolekcję, nawet jeśli nie ma nowej ceny na metce! Ja za 30 zł wyszłam z gustowną siateczką nowych gadżetów... No w końcu sroka :)


 Buty/shoes- Ryłko
Spodnie/trousers - H&M
Top - Bershka
Sweter/swater - Mango
Beret - Accesorize
Kolia/necklace - Cubus
Bransoletka/bracelet - Mohito

sobota, 10 grudnia 2011

top 15 kosmetyki

Hi :)
Chwilowo jestem uziemiona brakiem aparatu, więc ze zdjęć nici, muszę korzystać z dobrodziejstw internetu. W związku z tym dziś chciałabym Wam zaprezentować moje ulubione, sprawdzone kosmetyki, czołowa piętnastka. Wszystko przetestowane na mojej własnej skórze, we w miarę przyzwoitej cenie. Kolejność przypadkowa.




1. Cukrowy peeling do ciała Oriflame Milk & Honey Gold Body Scrub. Ma średniej grubości ziarno, jest wydajny, cukrowe drobinki nie rozpuszczają się od razu. Uwielbiam również jego zapach. Ma piękne, eleganckie opakowanie. Cena od 18.99 zł (promocja)






2. Krem pod prysznic Oriflame Milk & Honey Gold Shower Creme. Bardzo kremowa konsystencja i piękny zapach. Dość dobrze nawilża skórę, nie trzeba stosować balsamu. Opakowanie bardzo ładne, w zestawie z ww. scrubem może być fajnym świątecznym prezentem. Cena od 18.99 zł (promocja) 







3. Tusz Oriflame Wonder Lash Mascara. Mój albsolutny numer jeden jeśli chodzi o tusze do rzęs! Testowałam przez wiele lat wszelkiej maści tusze, ten jest najlepszy. Fajna szczoteczka, dobrze się rozprowadza i nie skleja rzęs. Mam go w kolorze czarnym oraz śliwkowy fiolet. Cena od 19,99 zł (promocja)







4. Olejek do paznokci Oriflame Colour, Nail & Cuticle Fortifier. Świetny, natłuszczający olejek, który nawilża płytkę paznokciową oraz skórę wokół. Dobrze się rozprowadza dzięki opakowaniu i pędzelkowi jak w lakierze. Cena od 9,99 zł (promocja)







5. Korektor do cery Orfilame Beauty Conceal Kit. Trzykolorowy kremowy korektor, cały post na jego temat można przeczytać TUTAJ zawiera zieloną część do maskowania zaczerwień, jasną pod oczy i beżową. Dobrze się rozprowadza, ma w zestawie patyczek do aplikacji z cienką oraz szerszą końcówką. Cena od 19.99 zł (promocja)






6. Kredka do powiek Sephora Jumbo Pencil - Eye. Miękka kremowa kredka cień. Fajna paleta barw, dobrze się nakłada na powiekę, nie osypuje się (bo i nie ma co :). Ja mam kolor szampana oraz widoczną na foto fioletoworóżową, tą z prawej. Cena promocyjna 9 zł, w cenie regularnej ok. 20 zł





7. Krem rewitalizująco - przeciwzmarszczkowy Lirene Cera Naczynkowa. Po trzydziestce, z pajączkami na policzkach, tylko ten! Ma fajną konsystencję, miły zapach i estetyczne opakowanie. Cena 18.99 zł




8. Śmietanka do demakijażu  Lirene Cera Naczynkowa. Najładniej pachnący kosmetyk do demakijażu, jaki kiedykolwiek używałam. Konstystencja lekkiej śmietanki, dobrze się rozprowadza na skórze i nie uczula, nawet przy demakijażu oczu. Cena ok. 15 zł






9. Szampon Wella Lifetex Greasy Scalp Shampoo, czyli szampon do tłustej skóry głowy. Niestety, mamwłąsnie taką skórę na głowie, ale suche włosy, w związku z tym zwykłe szampony do przetłuszczających się włosów tylko mi je dodatkowo wysuszają. Ten działa regulująco na wydzielanie sebum, jest najlepszym, jakiego do tej pory używałam (a próbowałam dużej ilości szamponów, bez efektu). Cena 19.99 zł (w Tk Maxx, w salonach fryzjerskich droższy)




10. Perfumy Calvin Klein In2U. Mój absolutnie ukochany zapach, zaraz obok Escady Magnetism, od której chwilowo odpoczywam -nie potrafię latami używać jednego zapachu. Na CK trafiłam przypadkiem na promocji w Superpharm, zakochałam się od razu. Zdecydowanie MÓJ zapach, a w tej materii jestem strasznie wybredna, żadne świeże nuty ogórkowe ani też duszące orientalne klimaty nie wchodzą w grę. Jedyne co mi się w nich nie podoba, to toporne opakowanie, ale co tam...  Cena w promocji 119 zł (150 ml)




11. Bronzer Oriflame Giordani Gold Bronzing Pearls. Perełki brązujące, dają delikatny efekt na twarzy, dobrze się z nich zbiera kolor pędzlem. Są grubsze niż te z Avon, porównywałam oba produkty i wolę te. Cena od 49.99 zł (promocja)






12. Podkład Oriflame Beauty Oxygen Boost Foundation. Dotleniający podkład o kremowej, gęstszej konsystencji. Nie wysusza skóry (a mam suchą na policzkach) i nie tworzy efektu maski. Bardzo poręczne opakowanie z pompką, dzięki czemu aplikacja jest niezwykle łatwa. Cena w promocji od 19,99 zł. Wcześniej używałam Revlon Colorstay i szału nie było, niedawno wszedł nowy Revlon Photoready, zapewne wypróbuję.






13. Blyszczyk Bourjois Gloss Menthol. Transparentny, odświeżający błyszczyk z dodatkiem mentolu. Daje cudowny efekt mokrych ust, niestety lekko się klei, ale do przeżycia :) Nadaje się sam jak i jako dodatek na szminkę. Ceny nie znam, dostałam w prezencie od przyjaciółki :)






14. Balsam do ust Carmex Cherry Flavoured Lip Balm Tube. Słynny balsam, który nawilża suche usta (prawda) leczy zajady (nie wiem), opryszczkę (mit i legenda). Ja mam w tubce, o smaku wiśniowym. Przeszkadzał mi początkowo zapach, potem się przyzwyczaiłam. Dokładniejsza recenzja TUTAJ Cena 9.99 zł






15. Mleczko Garnier Skin Naturals z Hydro Urea Skóra Przesuszona. Jeden z najlepszych produktów nawilżających do ciała, jakiego używałam, a mam naprawdę suchą skórę. Dobrze się wchłania, nie zostawia tłustej warstwy, nie polecam jednak po depilacji, wtedy lekko podrażnia. Cena ok. 15 zł





Wszystkie użyte w poście zdjęcia pochodzą ze stron interentowych firm Oriflame, Eris, Garnier, Sephora, Carmex, Bourjois, Wella, Calvin Klein.

czwartek, 8 grudnia 2011

Sroka...

Hi :)
Moja przyjaciółka Marta powiedziała do mnie kiedyś "Ty to taka sroka jesteś, lubisz świecidełka". W pierwszej chwili się lekko zdziwiłam. Że co? Że niby ja? Wcale nie, nie jestem żadną sroką! Nieprawda! To określenie kojarzyło mi się z kilogramami złotej biżuterii, za mocną opalenizną oraz zdecydowanie za długimi tipsami (oczywiście z diamencikami!).
Jakiś czas upłynął, po czym przeglądając moją kolekcję paseczków (ogromna szuflada w komodzie!) oraz szkatułkę z ozdóbkami pomyślalam "ale tego dużo... i wszystko niezbędne!". A później przypomniałam sobie słowa przyjaciółki i uświadomiłam, że moja Martka miała rację. Jestem jak sroczka! Nie potrafię się obejść bez założenia jakiegoś świecidełka, mam też fioła też na tle pasków wszelkiej maści, najlepiej z dużym ozdobnym zapięciem :)
Tak, jestem sroką! Dlatego właśnie do koszuli dołożyłam mój ukochany pasek Valentino, który upolowałam kiedyś na Allegro. Jest lakierowany i typowo w moim stylu, z wielką logowaną klamrą w kolorze złota (niestety nie widać dobrze na foto). Zamiast kolii z H&M ( no ileż można!!) futrzany kołnierzyk z szuflady. Leżał tam dobre dwa lata, miałam go tylko raz, na firmowej kolacji wielkanocnej. Jak się okazuje, słusznie, że się go nie pozbyłam...
Pomimo pogodzenia się z rzeczywistością i moją "srokowatością", nadmiaru bijou, pomarańczowego kolorytu cery czy tipsów proszę się po mnie nie spodziewać :)
Z ostaniej chwili!!! Zdjęć mało i średnio fajne, wybaczcie, ale cieszę się, że w ogóle zdążyłam zrobić choć te. Upadł mi aparat i raczej zakończył swój żywot... Nie wiem czy jest sens naprawiać, zapytam znajomego fotografa, ale czuję, że muszę jeszcze szybko kupić nowego pstrykacza...
Odliczam dni do końca 2011, jak na razie pretenduje on o miano najgorszego roku w moim życiu. Nie wiem, czy jeszcze któryś kolejny rok jest w stanie go przebić i Drogi Losie, to nie jest wyzwanie...


Kozaki/boots - Clarks
Spódnica/skirt - Reserved
Pasek/belt - Valentino
Koszula/shirt - Hugo Boss
Kołnierzyk/collar - Accesorize


Mój blog na: Szafa.pl 

środa, 7 grudnia 2011

Postmikołajkowo...

Hi :)
Dzisiaj post prezentujący moje nowe mikołajkowe cacuszko, czarną kolię zdobioną małymi koralikami, którą wczoraj dostałam, rzekomo od pewnego rumianego jegomościa z siwą brodą... Ja mam jednak pewne podejrzenia, bowiem moja Mamuńka tak się składa, jest mistrzem w produkcji takich małych arcydzieł... Czyżby się zmówili? :)
Jasne tło doskonalne eksponuje to rękodzielnicze cudeńko, dlatego prosta kremowa bluzka jest tu idealna.
Dziś postanowiłam konformistycznie, jak połowa narodu, udać się na "listy do M.", zabieram więc mojego prywatnego Mikołaja i zmykam do kina :)


  P.S. Jesli ktoś byłby zainteresowany zakupem takiej ślicznej kolii, proszę o kontakt.  

niedziela, 4 grudnia 2011

Read my lips...


 Hi :)
Chyba każda z nas ma tak, że nowo kupione ciuchy chcemy nosić na okrągło, właściwie na każdą okazję.
Ja jestem teraz zafiksowana na moich czerwonych rurkach, nagle pasują mi do wszystkiego, więc kilka setów już czeka w kolejce :)
Dziś zestawiłam je z czarną satynową marynarką z H&M w stylu boyfriend oraz znaną już koszulką z motywem ust. Botki też już prezentowałam, jestem wielką zwolenniczką butów na koturnie, dodają trochę centumetrów takim wielkoludom jak ja (całe 162 cm!) i są bardzo wygodne.

Zapraszam na MOJE AUKCJE ALLEGRO, wywaliłam tam z pół szafy, w tym na przykład nową skórzaną kieckę z H&M, która niestety jest na mnie za duża :(



Marynarka/jacket - H&M
Koszulka/top - Denim CO.
Spodnie/truosers - Stradivarius
Buty/shoes - no name
Bransoletka/bracelet - Mohito

piątek, 2 grudnia 2011

almost fur...



Hi, dziś post 2 w 1, stylizacja oraz krótki filmik z najnowszego pokazu Victoria's Secret.
Primo, zestawik jaki jest, każdy widzi :) Znalazłam w czeluściach mojej szafy bolerko z Kappahl'a, w którym już dawno nie chodziłam. Teraz jednak na nowo się do niego przekonałam, góra trochę wygląda jak długa lama, a akurat futerkowe wykończenie jest trendem, który bardzo mi się spodobał.
Do tego najnowsza zdobycz, odkupione od koleżanki czarne, lekko woskowane rurki z Vero Mody, z których się bardzo cieszę. Ona pozbyła się za małego ciuszka, a ja mam spodnie za niewielką (w porównaniu do cen w sklepach) kwotę. A takie rurki STRASZNIE chciałam, niemal jak dziecko nową zabawkę :) Ciemnoszara tunika z New Yorker'a i naszyjnik H&M znane, szpilki COS i pasek Moschino na zasadzie "znalazłam w szafie". Nie wiem, czemu tak rzadko je noszę...
Na paznokciach nowy, szafirowy lakier z serii Clubbing Miss Sporty. Generalnie nie przepadam za tą marką, ale ten kolor jest cudny, sam mi wskoczył do koszyka w Rossmanie ( i był przeceniony!)


Buty/shoes - COS
Spodnie/trousers - Vero Moda
Tunika/tunic - Amisu
Kamizelka/vest - Kappahl
Pasek/ belt - Moschino
Naszyjnik/necklace - H&M


Teraz czas na moje zachwyty nad nową kolekcją Victoria's Secret. Zwiewna, cudowna, magiczna, uwodzicielska ... Spotkałam się z bardzo różnymi opiniami na temat produktów VS, w tym negatywnymi, osobiście jest to moja ulubiona marka bieliźniana. Większa część zawartości mej szuflady z bielizną pochodzi z Victoria's, bowiem jest doskonała gatunkowo i nic się z nią nie dzieje, nie defasonuje się ,nie rozciąga i nie traci koloru. Poza tym jest świetnie skrojona i taka seksowna... :) Szczerze polecam, w Polsce jako tak jest niedostępna, ale można kupić na Allegro, ja tam się właśnie zaopatruję :)
A propos pokazu, moim prywatnym zdaniem (i mojego brata również :) modelki VS są najpiękniejsze na świecie. Długonogie i długowłose, z pięknymi kobiecymi kształtami. Akurat na tym filmiku tego nie widać, ale w pokazie brała również udział nasza Ania Rubik, która zupełnie mi tu nie pasowała. I jedyna, która się nie uśmiechała...
Każda nowa kolekcja to prawdziwe show, uświetnione gwiazdami muzyki, tutaj  Maroon 5 "Moves like Jagger"- uwielbiam tą piosenkę...

środa, 30 listopada 2011

Skrajności...


Hi :)
Zanudzam już tymi spodniami z H&M, wiem. Ale nic na to nie poradzę, że są takie fajne i pasują do większości ciuchów z mojej szafy :) Jak stali bywalcy mojego bloga zapewne zauważyli, lubię proste zestawienia, na zasadzie kontrastów barw, faktur lub wzorów. Bez nadmiaru biżuterii i dodatków. No i głównie noszę spodnie, zwłaszcza, gdy temperatura spada poniżej 15 stopni, czyli trzy czwarte w roku :)
Dzisiejszy set to kwintesencja mnie - z jednej strony mocny akcent w postaci skórzanych spodni, z drugiej delikatna koszula w kwiatuszki. Mix skrajności...
Zasadniczo nie przepadam za pomarańczową "górą", zawsze mi się wydawało, że nie pasuje do mojej skóry oraz oczu. Jednak ta koszula wygląda całkiem fajnie, może dlatego, że kolor nie jest jednolity. Moja Mamunia w każdy razie mnie przekonała, że mam ją nosić. No to noszę :)
Nieśmiertelny naszyjnik z H&M jak zwykle ratuje kwestię braku dodatków.


Buty/shoes - no name (Allegro)
Spodnie/trousers - H&M
Pasek/belt - no name
Koszula/shirt - Benetton
Naszyjnik/necklace - H&M

poniedziałek, 28 listopada 2011

Another one...

Hi :)
Wena twórcza co do tytułu postu mnie kompletnie opuściła... Chwila, mam! Najpierw napisałam - Kolejny zestaw do pracy - ale to tak zwyczajnie brzmi :) A tak z angielska, trochę tajemniczo, nikt nie wie o co chodzi, bingo!
Jakby jednak post się nie nazywał, cóż, prezentuje "zestaw roboczy". Oczywiście nie jest typowym setem do pracy, na kawę czy na zakupy też się nadaje. Zwłaszcza, że kozaki są megawygodne, mogę w nich biegać cały dzień.
Oprócz kozaków wprawne oko widza zauważy jeszcze prezentowaną wcześniej spódniczkę z Top Secret, zestawioną ze sweterkiem z H&M oraz znaną wszystkim torebkę. Sweter kupiłam kilka lat temu, jest nieoceniony jesienią i zimą, bo pomimo, że cienki, jest bardzo ciepły (z angorą). No i kokardka z boku dekoltu dodaje mu niesamowitego uroku.
Zdjęcia, choćbym nawet nie chciała, wychodzą mi coraz bardziej hmm.... artystycznie... Za oknem buro, więc w tle kładą się tajemnicze cienie, sugerujące, że autorka bawiła się Photoshopem. Co jest nieprawdą, gdyż nie ma ona pojęcia o Photoshopie i używa też na "p", ale prostej Picasy :)











Kozaki/boots - Steve Madden
Spódnica/skirt - Top Secret
Pasek/belt - no name
Sweterek/sweater - H&M Divided
Torebka/bag - no name